niedziela, 2 października 2011
Piwne marzenie Kamila
Piękne październikowe popołudnie. Plaża, slońce palące, spienione morskie fale.
Kamil spoglada na trzymaną w reku butelke piwa.
- Wiesz Didiś, kiedy tak zanurzam stopy w gorącym piachu aż po kostki,
a rozżarzone słońce osusza mi ciało z reszek wody to czuję się jak bym był na pustyni.
Cieszę się że za moimi plecami jest morze w którym mogę zarzyć kąpieli.
Nic jednak tak nie orzeźwia, jak łyk dobrego piwa, a
Hiszpania uboga jest w tego typu trunki.
Ich sztucznego smaku nie sposób porównać do subtelnej goryczki
oraz aromatu miodu jaki jest zawarty w piwie Orkiszowym z miodem.
- Brakuje Ci tu tylko piwa?
-TEGO PIWA I PARU DOBRYCH KUMPLI....................................
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
rzeczywiście hiszpańskie piwo to nie jest to, o co chodzi... to nie jest ten klimat... w tych rejonach lepiej wchodzi winko albo cyderek... no i oczywiście hasz, ale to już jest wartość uniwersalna, inna bajka...
OdpowiedzUsuńHiszpańskie piwo........nie nazwałabym go piwem. Wino jest całkiem , całkiem dobre, jednak czasami odczuwam go na wątrobie..........co do wartości uniwersalnych to ja zazdraszczam Holendrom grzybów... ale to już inna bajka
OdpowiedzUsuńZnalazłam Cię, Didi :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że malujesz. Tego talentu trochę zazdroszczę, ale bez zawiści :)
zaraz,zaraz... holenderskie to import... a grzyby pirenejskie?... to co?... walą w łeb jak trza :P.:))...
OdpowiedzUsuńNareszcie efekt cieplarniany :D Przepadam za ciepłym piaskiem. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńAniu, ciesze się ,że mnie odwiedziłaś. Wiem ze bez zawiści, bo po co,każdy ma w sobie jakiś talent, a mój nie aż taki wielki.
OdpowiedzUsuńPkanalio, na grzybach byłam w czerwcu, wyprawę tę opisałam w jednym z postów.........grzybow nie znalazłam, psylocybiny w Pirenejach nie było.. :(
Zgaduję, że brak dobrych kumpli bardziej Ci się daje we znaki niż brak dobrego piwa...
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje prace malarskie, robisz to zawodowo? Jeśli nie, może czas zacząć? ;)
Pozdrawiam.
obojgu nam brakuje naszych dobrych kumpli.......bardziej niż piwa, to fakt...........na obczyźnie strasznie czasem w serduchu tęsknota się kołacze........
OdpowiedzUsuń