wtorek, 18 października 2011

Motorowe szaleństwo


Dzisiejsze późne popołudnie należało do mężczyzn!
Razem z Alberto i naszym gospodarzem Iuceph'em pojechaliśmy do małej miejscowości, położonej dość wysoko w górach o ciekawie brzmiącej nazwie Romanya.

 Dlaczego tam?


W tym miejscu mieszka pewien starszy mężczyzna , który jest z zamiłowania kolekcjonerem starych motocykli,


 a tych  w swej kolekcji ma około trzystu i chciał aby Alberto, jako znana persona wśród fanatyków wyścigów motorowych i motocykli http://en.wikipedia.org/wiki/Alberto_Pagani ocenił jego kolekcję.


Mimo iż motory średnio mnie pociągają, to muszę przyznać , że niektóre z nich to istne perełki.



 Panowie oglądali, dosiadali, odpalali, wzdychali i wspominali........




Patrzyłam na Kamila i widziałam jak błyszczą mu oczy..........





-Co laska wsiadamy na tego pięknego NSU i odjeżdżamy?


-Och, już widzę mojego braciaka Daniela, ależ byłby tu szczęśliwy.


-Tak, Kasia by go z tego garażu nie wyciągnęła już do końca życia.


Kiedy panowie oglądali motory ja znudzona, podziwiałam krajobraz i oglądałam piękny , stary dom


 a towarzyszyły mi aż cztery fantastyczne psiaki.


Znalazłam piękne olbrzymie i rozłożyste drzewo kaktusowe oraz krzak z dojrzałymi owocami granatu.


Kilka z nich, oczywiście za zgodą właściciela zerwałam i teraz zajadam pisząc post...........................


13 komentarzy:

  1. Jeździłam motorem (taty) w czasach szkolnych. Ach ten pęd! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ach motory....ja czasami lubię jako pasażer jeździć motorem po polskich , wiejskich drogach, wtulona w Kamila, bo wtedy jakoś tak mi bezpieczniej............moi panowie mnie chcą uczyć........ale chyba jednak zostanę na pasażerce...o kilka śmiertelnych wypadków motorowych było za dużo w mojej rodzinie..........

    OdpowiedzUsuń
  3. sama słodycz - długie nogi Didi, owoc, mężczyźni, psiaki, motory i drzewo!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz bardzo apetycznego bloga, szata graficzna co rusz wywołuje u mnie zezowanie w prawo X,D
    Dziękuję za miłe słowa, życzenia, za atencję, to bardzo miłe. Jak widzę blogger dzisiaj coś szwankował, bo znalazłam w skrzynce aż trzy twoje kom. pozwoliłam więc sobie wkleić na bloga jeden spośród trzech, tak dla oszczędności słów.

    Pozdrawiam serdecznie miłośniczkę motorów, granatów (ja także je lubię) oraz psiaków. :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również pozdrawiam Ciebie serdecznie Barbaro......apetyczny blog bo życie jest takie smaczne......

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba nie mam w sobie motoryzacyjnej żyłki, bo ten garaż bardziej mi się kojarzył ze składnicą złomu niż z super motorami :P
    Ale rozumiem tych pasjonatów, którzy cały czas coś tam dłubią przy swoich stalowych rumakach; ostatecznie każde hobby potrafi być wciągające, a przejażdżka motorem to zupełnie coś innego niż jazda tradycyjnym autem.
    Miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja zdecydowanie wole tradycyjne auto.......A garaż? To fakt,motor na motorze. Lepiej sprzedać jeden dobry okaz i remontować pozostałe niż trzymać je w takim stanie jeden obok drugiego.....ale co mnie to........Ja pobawiłam się z psami i objadłam granatami.Pozdrawiam Cie Smurffie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Znowu zachwycasz swoja osobowośćią Dorotko ,poznajesz swiat ,ludzi ,cieszysz sie każda dana ci chwila....Dorota...

    OdpowiedzUsuń
  9. Doris, wiesz ze po tylu latach, mimo strat które poniosłam, to dopiero uczę się życia.Pozdrawiamy Ciebie , Paulinkę i Darka. I zapraszamy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj tak wierze ci ,,,,korzystaj kochana jak najwiecej !!!! :-) buziollll
    Dorois ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie nie pociągają motory, kojarzą mi się z głupotą ludzką i niebezpieczeństwem - choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy posiadacze jednośladowców są bezmyślni :) W moim życiu motory przynoszą pecha - raz zostałem w dzieciństwie przejechany bo pan pruł po chodniku, trzykrotnie rozwaliłbym auto, bo wyskoczyli mi gdzieś znienacka a raz wpadłbym w przepaść, bo koleś jechał lewym pasem wprost na moją maskę. Zamiast oglądać motory pewnie bawiłbym się z psiakami, które ubóstwiam :)

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. CZYLI ROBIŁBYŚ TO SAMO CO JA.......POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE KAMILU

    OdpowiedzUsuń
  13. Hola,Motory, dziewczyny, super faceci to brzmi bardzo rockendrollowo!
    A ja tez tak uwielbiam zrywac egzotyczn e owoce z drzewa,u mnie bawily mnie niezmiennie figi.
    A prochaine fois de France.

    OdpowiedzUsuń