poniedziałek, 17 października 2011

Jakby to było mieć łódź w Porcie D'Aro..............


Nigdy nie marzyłam o posiadaniu prywatnej łodzi, ba nawet o niej nie myślałam!
Pisząc łódź mam oczywiście na myśli pewien standard.


Natomiast Alberto, zaraz po motorach kocha łodzie. Oczywiście uwzględniając, że jako typowy Włoch ma na pierwszym miejscu słabość do kobiet i to niekoniecznie blondynek.
Alberto chciał dla mnie zerwać "kwiat"
Więc, jak tylko nadarza się okazja to wyciąga nas na spacer do portu.

daktyle



Droga do naszego miejsca docelowego jest bardzo przyjemna, obsadzona drzewami, krzewami , palmami i kwiatami.

Kamil z figowym liściem a w tle rozłożyste drzewo figowe

Sam port nie jest wielki, natomiast bardzo zadbany i zabudowany apartamentowcami o kształtach łodzi w kórych właścicielami mieszkań są oczywiście właściciele łodzi.


 I tu ciekawostka: jeśli chcesz wykupić sobie na stale miejsce do cumowania swojego "kutra" to musisz kupić w pierwszej kolejności mieszkanie w jednym z tych portowych budynków, a cena mieszkania, mnie osobiście szokuje.

Jednak gdybym mogła wybierać to odpowiadałoby mi mieszkanko w budynku, na którego dachu rosną drzewa a pomiędzy nimi wbudowany jest basen.


Natomiast łodzie... Łodzie są tu i wielkie i piękne. A także kilka przyjemnych i stylowych chociaż maleńkich.

Mi osobiście wystarczyłaby taka nieduża, jak ta którą widziałam na jednym z ostatnich filmów o agencie James Bond. Alberto natomiast marzy o Ferretti.


Popatrzeć i pomarzyć zawsze wolno bo przecież marzenia nic nie kosztują.

3 komentarze:

  1. Nooo... nie powiem, chętnie bym sobie popływał taką "łódeczką" ;)
    Didi, zajrzałem na Digart /tak to się chyba nazywa/ i oglądałem wszystkie Twoje prace. Masz swój styl i talent artystyczny, tyle Ci powiem. Ale w zachwyt jeszcze nie wpadłem, mam nadzieję, że wpadnę w zachwyt, gdy zobaczę tam Twoje kolejne prace ;)
    Pozdrawiam wieczorową porą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. też mam taka nadzieję Smurffie, myśle ze jak na malarza który maluje od niespełna roku to całkiem nieźle i tak mi idzie..pozdrawiam Cię również wieczorowa porą..........

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację Didi, zupełnie nieźle Ci idzie "w tych okolicznościach przyrody" ;) A ja jestem dość krytyczny także dlatego, bo już mam jedną artystkę w rodzinie, która studiuje malarstwo na ASP :)
    Dobrej nocy :)

    OdpowiedzUsuń