poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Leo znad Bugu. Pocket cross kontra Floral Duke. Czyli głodna świnka .


Moja mama ma marzenie, marzenie o łóżku 😀.
Dawno temu, kiedy nie było jeszcze na świecie ani mnie ani mojego brara Eryka, nasi rodzice Dorota i Kamil mieszkali w odległym kraju na południu Europy, w Hiszpanii.
Tam mama pokochała, pewien piękny kwiat. Passiflore, którą kupił dla niej tato i dziadek Alberto, a ona zakwitla dla mamy jeszcze w drodze ze sklepu florystycznego do domu i cieszyła jej oczy, aż do dnia, gdy bryza morska  spaliła jej kwiaty , gdyż ta, stała w donicach przy otwartym oknie z widokiem na morze.
Mama uwielbia passiflore. Dowodem na to jest jest jej lubiona sukienka, torebka i poduszka z motywem tego pnącza.
Kilka miesięcy temu, szukając łóżka do sypialni mama natknęła się na swoje wielkie marzenie.
Znalazła łóżko obite tkaniną z deseniem w passiflory.
Łóżko, jak z najpiękniejszego snu, "niestety nie na naszą kieszeń"- powiedział Kamil, gdy mama pokazała mu zdjęcie, patrząc na swojego męża spojrzeniem kota w butach z bajki o Shreku.
Od jakiegoś czasu zbieram kasę na motor, takiego pocket crossa dla dzieci. Wrzucam do świnki skarbonki pieniążki, będące resztą z zakupów, które dostaje  czasem od rodziców, jak posprzatam swój pokój lub jestem grzeczny, a to, niestety nie zdarza się zbyt czesto, więc świnka jest nadal bardzo głodna . Podjąłem jednak mega męska decyzje i za pieniążki ze skarbonki kupię  mamie łóżko Floral Duke.

                                       







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz